sobota, 14 lutego 2015

BE ME VALENTINE


PROGRAM ZAWIERA TREŚCI NIEODPOWIEDNIE DLA WIDZÓW NIEPEŁNOLETNICH ORAZ TAKIE, KTÓRE MOGĄ URAZIĆ NIEKTÓRYCH DOROSŁYCH. OGLĄDASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Walentynki, Dzień Kobiet, pierwszy dzień wiosny, każdy długi weekend, pierwszy i ostatni dzień wakacji, św. Mikołaj...


Są takie dni kiedy każdy prestiżowy szwagier ma problem co zrobić ze swoją drugą połową. Biorąc pod uwagę, że lepiej jakby się nikt nie dowiedział o romansie, trzeba ją zabrać w takie miejsce gdzie jest szansa nikogo nie spotkać znajomego, a miejsc takich jest mało. Gin najlepiej samkuje z tonikiem, Żubrówka z sokiem jabłkowym, a nastoletnie dziewczęta o niskiej samoocenie i wątpliwej moralności to rzeczy, które najlepiej komponują się z wódką czystą. Najpierw jednak trzeba odbębnić swoje na zakupach w galerii handlowej.



Tu właśnie pojawia się problem, przecież Sfera, Silesia czy Nova Karolina są pełne znajomych twarzy w takie dni i wybrać się tam to strzał w stopę gorszy niż zabranie niewiasty na kolację do Ustronia czy Wisły gdzie w każdym lokalu pracuje jakaś kablara czekająca z fejsikiem odpalonym na srajfonie żeby karmić swoje psiapisióły kolejnymi niusikami. Złote tarasy czy Dominikańska są znowu za daleko żeby się szarpnąć na koszta paliwa i hotelu, za wysokie progi na tej pani nogi.



Jest jednak piękne miejsce, które jest w miarę blisko, a Cieszyniacy jeszcze tam zbyt często nie bywali. OC Fryda we Frydku-Mistku zaraz przy głównej przelotowej drodze, a do tego jeszcze przed rzeką czyli ciągle w Księstwie. Dojechać jest więc stosunkowo łatwo, a poruszanie się po obiekcie też nie będzie kłopotliwe. Galeria nie jest specjalnie wielka, a mimo to posiada w sobie prawie wszystko czego w takiej sytuacji potrzebujemy.



Wielkiego świata tu nie ma więc nie mamy obawy, że małolata będzie nas ciągała po drogich Benettonach czy Calvinach Kleinach, a za to jest pełna gama tych wieśniackich brandów, które aktualnie są na topie w hierarchii miłośniczek Miley Cyrus i 50 twarzy Greya. Jest więc CCC, Cropp, H&M, House, Mohito, New Yorker, Orsay, Reserved i Tally Weijl, do pełni szczęścia brakuje tylko Pandory i Intimissimi. Jedyne miejsca gdzie można się naciąć na zbyt wysokie ceny to Tommy Hilfiger (na szczęście słabo zaopatrzony w damskie rzeczy) i jubiler Aurum z dość bogatą ofertą marek Diesel i Donna Karan. Jeśli zaś nasza dzisiejsza wybranka nosi się bardziej hipstersko i swagersko to można zaliczyć też sklep Molo, gdzie skromna oferta firm Nike, Vans czy New Era pozwoli zaspokoić najważniejsze potrzeby, a też zbytnio nie uszczupli naszego budżetu.




Po zakupach warto też coś zjeść, osobiście polecam meksykański fast food Los Capolitos, ale jeśli chcemy wyjść na miastowych i dać młodej zasmakować splendoru to koniecznie trzeba ją zabrać do sushi restauracji Miomi. No a jeśli przy okazji chcemy coś kupić dla siebie do domu to na miejscu jest też mój ulubiony sklep z serami i winami Boutique Gurman, dobrze zaopatrzona herbaciarnia Oxalis, a market jaki się tam znajduje to Billa więc ukochana może pomóc nam wkładać do koszyka takie ekskluzywne produkty jak chorizo, uhersky salam szlachetnej marki Kostelecke Uzeniny, jugurty Muller, sosy Stubb's albo Barilla, woda Evian i inne takie, do których u niej w gminie jest ograniczony dostęp.




Co ważne, na miejscu jest kantor z całkiem przyzwoitym kursem, za 100zł dostałem 645kc czyli za 1000kc zapłaciłbym 156zł, da się przeżyć.


P.S. Oczywiście nie musicie się domyślać, przyznam się bez bicia, że cały ten konsumpcyjny i szowinistyczny wydźwięk tego tekstu to nic innego jak mój krzyk rozpaczy, a walentynki dla samotnej osoby to wcale nie jest miły dzień. Każdy chce kochać i być kochany bo jesteśmy w końcu ludźmi, a to przecież najbardziej ludzkie z uczuć. Jeśli więc macie to szczęście i możecie dzielić z kimś swoje życie to nie pozwólcie zaprzepaścić tej szansy jaką los nie daje każdemu i doceniajcie sobie fakt, że w to może i głupie święto macie komu kupić bukiet róż i powiedzieć te dwa krótkie słowa. Większość z nas przecież albo nie ma szczęścia by na tą osobę trafić albo mija się z nią na ulicy nie wiedząc, że to ona bądź nie mając odwagi podejść w obawie przed odrzuceniem czy zachwianiem własnej dumy.

Udanych walentynek i niech się wam układa zakochańce!!!!!

poniedziałek, 2 lutego 2015

KONKURS SPORTOWY STS / BC43400



"Polacy zaczęli odnosić sukcesy. Rok 2014 był pod tym względem wyjątkowy. To nasi rodacy wygrywali, a Polska stała się liczącą siłą na arenie sportowej. Już nie świętujemy pojedynczych zwycięstw, ale regularnie oglądamy "naszych" na najwyższych stopniach podium. Cieszyliśmy się m.in. ze startów reprezentantów sportów zimowych na igrzyskach olimpijskich w Soczi, kolarzy w Tour de France i na Mistrzostwach Świata, lekkoatletów i pływaków na mistrzostwach Europy, a w końcu siatkarzy na Mistrzostwach Świata. Nawet piłkarze wygrywali ważne mecze, a wszystko to w ciągu zaledwie ostatnich 12 miesięcy. Kibicem jestem od dziecka, ale ten rok na zawsze pozostanie w mojej pamięci - jako, mam nadzieję, moment przełomowy dla polskiego sportu." Mateusz Juroszek




Ciężko nie zgodzić się ze słowami prezesa największej w Polsce firmy bukmacherskiej STS, która z roku na rok umacnia swoją pozycję na rynku pozostawiając konkurencję coraz bardziej w tyle.

Podczas ostatniej wizyty w biurze pana prezesa związanego z Cieszynem od wielu lat i zawsze chętnie wracającego tu by odwiedzić rodzinę i przyjaciół, dostałem w prezencie kolekcjonerski album prezentujący sylwetki polskich sportowców, którzy osiągali sukcesy w roku 2014. 80 stron na wysokiej jakości kredowym papierze, 81 kolorowych fotografii, w tym wiele publikowanych wyłącznie tutaj, przegląd wszystkich sukcesów polskiego sportu, taki album to świetna pamiątka dla każdego kibica, a dodatkowym atutem jest to, że jest to limitowana edycja przeznaczona do dystrybucji wewnętrznej wśród przyjaciół firmy STS i nie można będzie go nigdzie kupić.

Egzemplarz będący w moim posiadaniu postanowiłem przeznaczyć dla jednego z czytelników BC43400, ale żeby wybrać odpowiednią osobę uznałem, że muszę zrobić konkurs z wiedzy o sporcie na Śląsku Cieszyńskim. Jako osoba mało obeznana w tym temacie zwróciłem się o pomoc do redaktora Marcina Mońki, jednego z największych znawców sportu jakich znam w Cieszynie, który po chwili zastanowienia podesłał mi trzy pytania.

Aby wziąć udział w konkursie należy do 20 lutego godz. 12 w samo południe nadesłać prawidłową odpowiedź na wszystkie trzy pytania. Wtedy to zostanie opublikowana lista osób, spośród których zostanie wylosowana nagroda jeszcze tego samego dnia na promocyjnym bankiecie BC43400.

Teraz czas na pytania konkursowe:

1.W czerwcu minie 2. rocznica śmierci tego hokeisty, zawodnika i trenera reprezentacji Polski (w narodowym trykocie wystąpił dwukrotnie), który przez kilka sezonów bronił barw Piasta (Ogniwa) Cieszyn. Jak nazywał się zawodnik i w jakich latach grał w drużynie z Cieszyna?

2.Wychowanek cieszyńskiego Piasta i były reprezentant Polski Ireneusz Jeleń ogłosił w grudniu zakończenie piłkarskiej kariery. Kibice nie tylko z Cieszyna doskonale pamiętają, że w polskiej lidze strzelił 47 bramek. Kiedy zdobył swojego ostatniego gola w polskiej ekstraklasie? Proszę podać rok oraz klub, którego barwy wówczas reprezentował.

3.Ci bracia przyszli na świat na Zaolziu, od kilku lat są związani z jednym z najbardziej znanych europejskich klubów piłkarskich. Wielka kariera dopiero przed nimi. Mają rodzinne piłkarskie tradycje – ich ojciec był bramkarzem, brat także zarabia na życie parając się futbolem. My jednak pytamy o bliźniaków: jak się nazywają i barwy jakiego klubu reprezentują. Jeśli potrzebujecie podpowiedzi – podpowiadamy: o klubie bliźniaków w zeszłym roku było w Polsce dość głośno.

Prawidłowe odpowiedzi należy posyłać e-mailem na adres francisdrake.1580@gmail.com wpisując w tytule KONKURS BC43400.

Żeby nie psuć zabawy innym podawanie prawidłowych odpowiedzi publicznie w komentarzach na blogu BC43400 bądź jego stronie facebookowej grozi sankcjami formalnymi (wyrzucenie z grona fanów i zablokowanie dostępu).

Do dzieła!!!!!

PIERWSZA SESJA





Rada Miasta Cieszyna w składzie wyłonionym w listopadowych wyborach miała już sporo okazji do spotkania się, ale żadna z bodajże pięciu grudniowych sesji nie była taką całkowicie zwyczajną, na jakich to nasi radni będą spędzali swój czas pracy przez najbliższe cztery lata. Pierwsza taka sesja w pełnym wymiarze odbyła się dopiero w tym roku, a konkretnie w ostatni czwartek czyli 29 stycznia. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności podpatrzenia jak działa nowa rada i jak współpracuje z tymi działaniami nowy burmistrz. 

Póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, porządek sesji i sposób załatwiania spraw wyglądał bez porównania lepiej niż w poprzedniej kadencji. Przewodniczący Krzysztof Kasztura bardzo ambitnie podchodzi do swoich obowiązków i już na pierwszy rzut oka można bez zastanowienia powiedzieć, że porządek obrad jest świetnie zorganizowani, a radni są do sesji dobrze przygotowani. Wszelkie głosowania odbywały się sprawnie i bez niepotrzebnych niedomówień. Radni mający zastrzeżenia do omawianych i głosowanych spraw uzyskiwali na swoje uwagi szybkie i fachowe odpowiedzi.

Podejście burmistrza do radnych też bardzo mi się spodobało, większość odpowiedzi na wszelkie zapytania, wnioski i interpelacje było akceptowane przez radnych jako zadowalające i wyczerpujące. Nie było kłótni i przepychanek jakie wiele razy na tej sali miały miejsce w przeszłości. Jeśli tak będzie ta współpraca wyglądała przez cztery lata to efekty działań tej kadencji w naszym samorządzie powinny być pozytywne dla miasta.

Co więcej został oficjalnie przedstawiony podział kompetencji pomiędzy burmistrza, jego zastępcę, sekretarza i skarbnika. W przedstawionej prezentacji multimedialnej w jasny sposób pokazano, za które wydziały urzędu i podległe mu jednostki odpowiada każda z tych czterech osób, w najbliższym czasie burmistrz obiecał również wzbogacić tą prezentację o stan zatrudnienia w tych wszystkich wydziałach i jednostkach oraz kompetencje naczelników i dyrektorów.

Poza sprawami bieżącymi ważnym elementem sesji był również punkt dotyczący węzła przesiadkowego jaki ma powstać przy dworcu PKP, tutaj burmistrz zadeklarował, że wszelkie rozmowy rozpoczęte juą przez poprzednika są dziś na dobrej drodze i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to na 30 czerwca tego roku powinno być wydane pozwolenie na budowę i wtedy też zaraz rozpoczną się prace.

Poruszona została również delikatna sprawa zarządzania sportem w Cieszynie i finansowania poszczególnych dyscyplin, obiektów, wydarzeń czy też sportowców z imienia i nazwiska. Jak zapowiadają radni jest to sprawa wymagająca głębokiej analizy i fachowej dyskusji aby jej finał był najbardziej korzystnym jaki można przygotować dla sportu w naszym mieście.

Podobała mi się aktywność radnych za co warto pochwalić głównie nowe twarze jakie pojawiły się na sali sesyjnej po ostatnich wyborach. Osobiście cieszy mnie aktywna postawa radnego Remigiusza Jankowskiego, z którym rywalizowałem w swoim okręgu w kampanii wyborczej. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że wysokie standardy działania jakie można było zaobserwować na ostatniej sesji przełożą się również na działania w terenie, a radnym nie zabraknie zapału i będziemy wkrótce mogli obserwować pozytywne zmiany na jakie czekamy w Cieszynie.

Więcej o najnowszych planach naszego magistratu można się też dowiedzieć z wywiadu jakiego zastępca burmistrza udzielił Małgosi Bryl, poniżej wstawiam link:
http://gazetacodzienna.pl/artykul/gospodarka/trudne-sytuacje-sa-lepsze-od-delikatnej-stabilnosci-rozmowa-z-wiceburmistrzem-cieszyna