czwartek, 18 października 2018

JAK KRĘCILI U NAS FILM "KLER"

Przez ostatnie kilka dni cieszyński rynek zmieniał się w plan filmowy co wielu przechodniów bacznie obserwowało podziwiając rosyjskojęzyczne szyldy sklepowe i wystrój przypominający czasy pierwszej wojny światowej, ale nie wszyscy wiedzą, że w zeszłym roku na terenie Księstwa Cieszyńskiego kręcone były zdjęcia do filmu "Kler", który od kilku tygodni przyciąga tłumy ludzi do sal kinowych w Polsce.

Foto: ze zwiastunu filmu

Nakręcenie "Kleru" nie było łatwym przedsięwzięciem dla Wojciecha Smarzowskiego bo jak nam wszystkim dobrze wiadomo kościół katolicki nie lubi krytyki, a jego hybryda działająca w Polsce tym bardziej. W związku z tym żeby nie było problemu z ujęciami kręconymi we wnętrzach i na obejściach świątyń twórcy filmu po nieudanej próbie dogadania się z kurią krakowską postanowili nakręcić film w Czechach, a konkretnie na Zaolziu. Powód był prosty, jest to teren poza jurysdykcją polskiego episkopatu, lokalny biskup zgodę wyraził, daleko nie jest, z miejscową ludnością można się dogadać po polsku, a architektura nie odbiega od tej jaką widz w Polsce zna ze swojej okolicy. Ostatecznie więc sporo zdjęć do filmu powstało w czeskiej części naszego Księstwa.



W cieszyńskim kinie Piast film ten będzie wyświetlany dopiero jutro, ale ostatnio odwiedził mnie kolega z Austrii, który bardzo chciał ten film zobaczyć więc mimo iż nie lubię plastikowego klimatu multikin to wybrałem się z nim do Bielska gdzie uważnie oglądałem całą produkcję przywiązując szczególną uwagę do plenerów i starając się rozpoznać miejsca znane mi z naszej okolicy. Nie było łatwo, ale ostatecznie niemal bezbłędnie namierzyłem miejsca kręcenia scen związanych z parafią księdza Kukuły granego przez Arkadiusza Jakubika, z parafią księdza Trybusa granego przez Roberta Więckiewicza oraz sceny odbywającej się przy klinice aborcyjnej, którą w filmie odwiedza partnerka jednego z księży.

Kilka dni później założyłem firmowy T-shirt i pojechałem w trasę sprawdzić czy moje trafienia były celne, a mój serdeczny przyjaciel Marcin Bajda zgodził się towarzyszyć mi i zrobić kilka zdjęć. Tak też dotarliśmy pod filmową klinikę aborcyjną w centrum Ostravy gdzie w rzeczywistości znajduje się Laserové Léčebné Centrum, a jakby ktoś chciał dokładnie znać adres to jest to ulica Velká 3051/17.



Równie łatwo udało się odgadnąć filmową parafię księdza Kukuły, w którą wcielił się kościół Narodzenia Maryi Panny w Orlovej, a jak później pogrzebałem trochę w internecie to znalazłem nawet wypowiedź na temat filmu, jakiej udzielił proboszcz tej parafii, ksiądz Rafał Józef Wala "Producenci filmu mieli zgodę od moich przełożonych z kurii w czeskiej Ostrawie. Mieli pozwolenie, nakręcili, co trzeba, posprzątali po sobie i wypłacili nam pieniądze. Wszystko odbyło się normalnie. Nie mam w związku z tym żadnych kłopotów. [...] Bardzo lubię filmy Smarzowskiego; zwłaszcza ”Wołyń” zrobił na mnie piorunujące wrażenie, naturalnie więc wybiorę się na ”Kler”. Ja wiem, że tematyka tego filmu – pedofilia i inne problemy Kościoła – jest wrażliwa, ale przecież mówi o tym otwarcie sam papież Franciszek. Chcę zobaczyć, jak problemy Kościoła widziane są z zewnątrz. A poza tym chcę zobaczyć, jak na ekranie wypadła moja parafia."



Parafię księdza Trybusa było namierzyć najtrudniej, najpierw byłem pewien, że jest to kościół Wniebowzięcia Maryi Panny w Hnojniku, ale jak pod niego podjechałem to w pobliżu było zbyt dużo zabudowań, a w filmie kościół stał w szczerym polu. Pomyślałem więc, że okoliczne budynki usunięto przez jakiś green screen czy inne sztuczki filmowe, ale nie poddawałem się w dochodzeniu do prawdy. Niestety w internecie ciężko o jakiekolwiek fotosy z filmu więc posiłkując się jedynie kilkoma sekwencjami wychwyconymi w oficjalnym zwiastunie porównałem architektoniczne elementy wykończenia z kościołem w Hnojniku i okazało się, że pomyłka, ale mogę sobie wybaczyć bo obiekt rzeczywiście bardzo podobny.

Foto: wikipedia

Zrobiłem więc prywatne śledztwo, okazało się, że mój kolega z uczelni (jeśli nie wiecie jeszcze to poszedłem ostatnio na studia) statystował i trochę pomagał w tłumaczeniu przy produkcji tego filmu, ale on też nie wiedział gdzie to jest bo on tylko w Orlovej był. Swoją drogą mówił, że zimowa scena gdzie wszyscy w ciepłych płaszczach i kurtkach śpiewają "Boże coś Polskę" była kręcona w lecie w okresie największych upałów więc było bardzo gorąco. No a ja brnąc dalej zarwałem noc przed internetem i w końcu się udało znaleźć jakąś relację z planu napisaną w języku czeskim kiedy jeszcze nie był znany tytuł filmu i figurował on roboczo jako "3". Teraz już wszystko stało się jasne, po prostu to było już poza Księstwem Cieszyńskim więc miałem prawo nie rozpoznać tego kościoła, który mieści się na Śląsku Opavskim w miejscowości Košetice, w gminie Velké Heraltice, 95km od Cieszyna.

Foto: Deník / Kaboň Lukáš

Jak już mówiłem film "Kler" można zobaczyć od jutra (19 X 2018) w cieszyńskim kinie Piast. Polecam każdemu, zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom kościoła katolickiego pragnącym zobaczyć gorzką prawdę o tej instytucji, ale też osobom zupełnie niezwiązanym z kościołem tym czy jakimkolwiek innym bo film pokazuje też smutną, ale uniwersalną prawdę o wielu ludziach jacy działają pewnie w każdej społeczności powiązanej wzajemnymi interesami. Mam tu na myśli kłamstwo jakim wielu posługuje się by ugrać swój cel, drążenie kolejnych kłamstw potrzebnych do legitymizacji swojego działania , a także to jak potrafią po przyjacielsku poklepywać kogoś po ramieniu knując jednocześnie przeciwko niemu spisek za jego plecami. Wystrzegajmy się takich, a są oni nie tylko w kościele, ale też w polityce, w biznesie, w urzędach i pewnie u Ciebie w pracy czy w sąsiedztwie też. Jeśli poddamy się refleksji na ten temat to śmiało będziemy mogli powiedzieć, że ten film to bardzo dobry thriller psychologiczny opowiadający o współczesnym świecie.