czwartek, 22 maja 2014

ZAKAZ GRILLOWANIA


W sierpniu miną dwa lata od zamknięcia "Piwnicy Stary Targ", lokal stoi do dzisiaj pusty chociaż podobno niebawem ma się to zmienić, a Areczek został dzisiaj w nocy szczęśliwym ojcem. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle sporo osób z łezką nostalgii w oku wspomina czasy kiedy na rogu Starego Targu i Głębokiej działy się te wszystkie rzeczy, które szremu Kowalskiemu nawet się nie śniły. Na szczęście bywają takie chwile kiedy na moment można poczuć atmosferę tamtych imprez.


Jednym z takich momentów było święto trzech braci kiedy to przed drzwiami do dawnej Targowej Arek z pomocą Darka z La Nostry i Roberta z Presso wystawiał grilla z ogródkiem gdzie przez trzy dni wujeczki do białego rana raczyły się tłustym mięsem i zimnym trunkiem poprawiającym humor. Niestety każdego roku, nawet jeszcze za czasów istnienia Targowej, wystawienie tego ogródka wiązało się ze stawianiem czoła urzędniczym zakazom, pisaniem pism, próśb, proszeniem o interwencję burmistrza, etc, etc... Podobnie byłi i tego roku, chłopaki złożyli prośbę u ustawienie grilla na Ś3B i taką oto dostali odpowiedź:


Dyrektor MZD, Wiesław Sosin, nie wyraził zgody na ustawienie grilla argumentując to tym, że kolidowałoby to ze straganami warzywnymi jakie tam stoją. Jest to dziwna argumentacja bo w poprzednich latach stragany stały dokładnie w tym samym miejscu i grill mimo tego się mieścił nie utrudniając w żaden sposób handlu warzywami. Tym razem chłopaki dali za wygraną, postanowili nie walczyć już z urzędnikami rzucającymi im wiecznie kłody pod nogi i uznali, że nie będą po raz kolejny płaszczyć się i poniżać żeby zrobić coś z czego chętnie korzystają uczestnicy Ś3B.

Nie dało mi to jednak spokoju i odwiedziłem dzisiaj pana Sosina i poprosiłem o głębsze wytłumaczenie tej decyzji. Pan dyrektor opowiedział mi o jakiejś kobiecie, która od dwudziestu lat ma wydzierżawione to miejsce na stragan, regularnie płaci opłaty, ale nie handluje tam bo mieszka w Anglii. Podobno w poprzednich latach MZD każdorazowo pytał ją o zgodę na postawienie tam tego grilla i ona zawsze się zgadzała, a w tym roku się nie zgodziła. Jest to historia lekko mówiąc dziwna, ale nie pozostaje nam nic jak wierzyć na słowo.

W tym roku chłopaki będą robić grilla przy przejściu granicznym obok budynku Krytyki Politycznem. Trzymajmy kciuki żeby było tam równie wesoło jak na starym miejscu, sam robiłem tam grilla w 2011r i było cudownie więc jest szansa, że się uda. Oczywiście o ile tylko jakiś urzędnik znowu nie wyskoczy z jakimś kolejnym zakazem.


4 komentarze:

  1. Wdłg mnie lokalizacja jest dużo lepsza ;) U nas na rynku i tak ch*** się dzieje więc jedyną nadzieją jest rynek po drugiej stronie Olzy.. W Czechach kupować browarki a u Areczka kupować "mięcho" będzie zajebiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. do anonimowy: lokalizacja gorsza, bo cały czas mowa o ŚTB, a na kiełbasine to aż do granicy się ludzie nie wybiorą. Szlak mnie trafia, bo pan burmistrz i cała jego świta nie jest godna statusu mieszkanca, a co dopiero stołka w mieście. Cóż nie długo szczur wróci do swoich kanałów , a w Cieszynie znowu zacznie się dziac. Tesknimy za Targową i Arkiem PS. gratulacje! S.

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak siedzimy zawsze po czeskiej stronie bo w Cieszynie jest dennie... także jak dla mnie to dobra opcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieje sie tak bo pewne stare k...y takie jak sosin ciągle żyją ile on już ma lat 120 chyba najwyzszy czas pozbyc sie tych komunistycznych problemów

    OdpowiedzUsuń